Dyrektywa siarkowa a wzrost kosztów dla całej branży TSL
Parlament Europejski przyjął tzw. dyrektywę „siarkową”, dotyczącą stosowania od 1 stycznia 2015 roku na statkach przebywających w tzw. strefach SECA (Sulphur Emission Control Area) paliw żeglugowych o obniżonych limitach zawartości siarki. Podstawowym uzasadnieniem jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i poprawa jakości powietrza w Europie. Jednak nowe przepisy dostosowujące prawo unijne do przepisów Międzynarodowej Organizacji Morskiej będą miały bardzo poważne konsekwencje dla wszystkich gospodarek państw leżących nad Bałtykiem i Morzem Północnym.
Prawdopodobne skutki nowych przepisów
Obniżone limity zawartości siarki w paliwach morskich obejmą wody Bałtyku, Morza Północnego oraz Kanału La Manche (z nowych przepisów wyłączono Morze Śródziemne). Maksymalna dopuszczalna zawartość siarki w paliwach żeglugowych będzie wynosić tam do 0,1 proc. (obecny limit to 1 proc). Oznacza to, że ceny paliw morskich o niskiej zawartości siarki wzrosną, armatorzy będą musieli przystosować swoje jednostki do paliw ekologicznych, zwiększy to znacznie koszty eksploatacji statków (nawet 5 mln USD w skali roku dla jednego promu), a wszystko to spowoduje podniesienie taryf przewozowych i podwyżki frachtu morskiego (nawet o 50 USD na kontenerze dalekomorskim).
W konsekwencji ucierpi także transport drogowy i intermodalny (również do Polski i z Polski). Spodziewany wzrost stawek frachtowych transportów realizowanych drogą morską dla polskich przedsiębiorstw oznaczał będzie pewne wzrosty stawek przewozowych, a załadowcy i spedytorzy zmuszeni będą do poszukiwania alternatywnych rozwiązań.
Dla Polski może mieć to także inne fatalne skutki, gdyż nasze porty utracą ładunki na rzecz portów śródziemnomorskich i Morza Czarnego na skutek nierównej konkurencji (zwłaszcza tranzytowych z centralnej Europy i z Bałtyku na Morze Śródziemne).
Wpływ kosztów armatorów na inne sektory gospodarki
Oczywiście armatorzy morscy poniosą największe koszty wdrożenia nowej dyrektywy (konieczność stosowania nowego, droższego paliwa, inwestycje w nowe rozwiązania techniczne). Spowoduje to znaczne pogorszenie sytuacji finansowej armatorów, a nawet doprowadzi do upadku wielu z nich.
Jednak w konsekwencji koszty te przeniosą się na ogólny rachunek dostaw towarów. Inaczej mówiąc zapłacą za to wszyscy, którzy są beneficjentami transportu morskiego w regionie SECA. Do największych z nich należą oczywiście przewoźnicy drogowi i intermodalni, którzy będą musieli pokryć zwiększone koszty przepraw promowych, przewozu naczep i kontenerów, a co za tym idzie zostaną zmuszeni do podniesienia swoich cen. Dodatkowo może wzrosnąć także cena oleju napędowego używanego przez pojazdy ciężarowe, gdyż popyt na nowe rodzaje paliwa może spowodować również przeprofilowanie rafinerii na jego produkcję. Idąc dalej wprowadzenie dyrektywy siarkowej może mieć wpływ na rynek pracy, konkurencyjność gospodarki oraz sytuację i rozwój regionów.
Nowe regulacje w perspektywie kolejnych 5 a nawet 10 lat mają zostać także wdrożone na wszystkich obszarach mórz i oceanów (poza SECA) , jednak ograniczenie zawartości siarki ma wynosić tam 0,5 proc., co już teraz zmniejszy konkurencyjność gospodarek operujących wewnątrz Obszaru Kontroli Emisji Siarki.
Dyskusja poświęcona skutkom ekonomicznym wdrożenia dyrektywy siarkowej
Portal Pracujwlogistyce.pl zaprosił kadrę menedżerską, specjalistów firm transportowych i spedycyjnych z całej Polski oraz menedżerów i specjalistów działów logistyki, transportu firm producenckich, handlowych i dystrybucyjnych do udziału w bezpłatnym spotkaniu pt.: „Dyrektywa siarkowa a wzrost cen usług transportowych?. Dyskusja odbędzie się 24 października na Uniwersytecie Gdańskim. W spotkaniu warto wziąć udział, gdyż zaproszeni eksperci z branży paliwowej, morskiej i transportu drogowego omówią szczegółowo skutki wejścia w życie regulacji dyrektywy siarkowej dla rynku i usług TSL.
Podsumowując
Unia Europejska zaostrzyła przepisy dotyczące emisji siarki w transporcie morskim, o co politycy zabiegali już od wielu lat. Dyrektywa siarkowa mimo tego, że obejmuje zasięgiem tylko jedną gałąź gospodarki i tylko konkretny region może jednak zapoczątkować trwałe zmiany na całym europejskim rynku transportowym, a także w gospodarce globalnej.
Informacja za www.pracujwlogistyce.pl, www.gospodarkamorska.pl, www.freightlink.pl, www.biznestrojmiasto.pl
Napisz komentarz