Miejskie minimagazyny zamiast wielkich centrów logistycznych – nowy trend w branży transportowej i logistycznej
Micro warehouses coraz bardziej popularne w Polsce
Ostatnia mila to termin znany doskonale wszystkim spedytorom. Etap, w którym towar trafia do klienta może wydawać się najprostszy i najłatwiejszy w wykonaniu. Niestety, według opinii większości spedytorów, ostatnia mila przysparza często najwięcej problemów i generuje najwięcej kosztów. Nic dziwnego, że twórcy rozwiązań logistycznych coraz częściej pochylają się nad tym tematem, tworząc narzędzia usprawniające cały proces. Jednym z najnowszych pomysłów są minimagazyny położone w gęsto zaludnionych obszarach, gdzie zamówiony towar ulokowany jest bliżej zamawiającego. Ale to nie jedyna zaleta micro warehouses, które są coraz bardziej popularne w Polsce.
Towar bliżej klienta, czyli zalety mikromagazynów
Największą korzyścią minimagazynów jest oczywiście dostarczanie towarów w bardzo krótkim czasie. Dlatego podstawową zaletą micro warehousów jest ich lokalizacja. Większość dużych punktów sprzedażowych, hurtowni czy zakładów przemysłowych znajduje się w mieście. Aby do nich dotrzeć, wykorzystuje się nie pociągi, statki czy samochody ciężarowe, ale mniejsze pojazdy – furgonetki lub busy do 3,5 i busy od 3,5 tony. Poruszają się one po odcinkach szybkiego ruchu, podobnie jak inne pojazdy – samochody osobowe, motocykle, itd. W takich okolicznościach bardzo trudno przewidzieć, jakie warunki będą panować w drodze do klienta – wypadek, objazd czy zwykły korek spowodują opóźnienie w dostawie, a tym samym koszty. Na drodze „ostatniej mili” stoi więcej przeszkód, jak brak miejsca parkingowego przy posesji zamawiającego towar klienta prywatnego lub jego nieobecność w domu. Dostawa towarów z mikromagazynów umiejscowionych w mieście lub na jego peryferiach pozwala na redukcję kilometrów, a tym samym kosztów. Dzięki temu łatwiej jest zaplanować trasę, co jest kolejną zaletą mico warehousów.
Jakie towary można przechowywać w mikromagazynach?
Niewielkie pomieszczenia magazynowe sprawdzą się w przypadku towarów, które nie wymagają specjalnych warunków przechowywania, jak np. temperatury kontrolowanej. Nie będą nadawały się więc do przechowywania artykułów spożywczych, produktów medycznych i chemicznych, leków, kosmetyków oraz innych towarów, w przypadku których ważne jest utrzymanie odpowiedniej, stałej temperatury. Złym pomysłem będzie również składowanie materiałów niebezpiecznych (ADR), które oprócz konieczności spełniania ściśle określonych warunków, mogą stwarzać zagrożenie dla innych ładunków ulokowanych w magazynie. Obserwując rozwój branży niewykluczone jest jednak, że wkrótce powstaną mikromagazyny przystosowane do przechowywania bardziej wymagających produktów. Jak podaje TIMOCOM, firma oferująca dostęp do największej giełdy magazynowej w Europie, tego typu usługi oferują już niektóre start-upy, jak Flink oraz Gorillas.
Sposoby na jeszcze lepszą optymalizację i oszczędność w przypadku ostatniej mili
Na rynku mnożą się różnego rodzaju paczkomaty i automaty paczkowe oparte na koncepcjach smart lockers, parcel lockers czy pick-up lockers. To jeszcze mniejsza wersja minimagazynów, kojarzonych z dużymi centrami handlowymi czy hipermarketami, w pobliżu których zlokalizowane są punkty odbioru paczek. Alternatywą do nich jest odbiór zamówienia w punkcie należącym do firmy dostawczej, ale nie tylko – coraz częściej taką opcję oferują sklepy i saloniki prasowe. Kolejną zaletą tego typu rozwiązań na odcinku ostatniej mili jest dowolność metody dostawy – klient może zadecydować, czy chce odebrać przesyłkę w punkcie, w paczkomacie czy we własnym domu.
Wniosek jest jeden – micro warehouses to silny trend 2022 roku, który jest odpowiedzią na potrzeby klientów firm, ale i osób prywatnych. Przykładowo, we Wrocławiu powstało już ok. 15 powierzchni do magazynowania (m.in. Less Mess, Stokado, Kangu, Self24, Magazynykontenery.pl).
Źródła:
https://www.timocom.pl/newsroom/aktualno%C5%9Bci-bran%C5%BCowe/trendy-w-transporcie-i-logistyce-2022
Napisz komentarz